Redaktor Digital Audio Review, John H. Darko miał szczęście uczestniczyć w podróży do fabryki OPPO w Guangdong w Chinach, gdzie zobaczył jak produkowane są słuchawki OPPO. Relacja z wycieczki wpleciona jest w recenzję najnowszych przenośnych słuchawek planarnych OPPO PM-3, które John miał okazję przetestować.
„Magnesy, s….!”. Jesse Pinkman z Breaking Bad nie jest jedyną osobą podekscytowaną siłą przyciągania. Powstanie i rozwój marek takich jak Audeze, czy MrSpeakers (zmodyfikowane przez Dana Clarka Fostexy) wskazuje, że technologia planarna ma sporą siłę przyciągania.
Przetworniki planarne różnią się od swoich dynamicznych odpowiedników. Ułożona w uporządkowany wzór powierzchnia przewodnika – często z bardzo płaskiego drutu miedzianego – jest przytwierdzona do cienkiej membrany, a układ magnetyczny znajduje się po jednej lub obu stronach tej membrany. Gdy prąd zmienny przepływa przez materiał przewodzący, wzajemnie oddziałuje on z magnesami, które wprawiają membranę w ruch. Tak powstaje dźwięk!
Jedną z korzyści technologii planarnej jest bardziej równomierne (niż w przetwornikach dynamicznych) napędzanie membrany, czego następstwem są niższe zniekształcenia. Według mojego recenzenckiego doświadczenia, przetworniki planarne przejawiają tendencję do większej czystości dźwięku, zwłaszcza w zakresie średnich tonów, są również znacznie żwawsze w zakresie prowadzenia rytmu.
Pomyśl o tym w ten sposób: porównaj zalety słuchawek planarnych do kolumn Magnepana. Firma z Minnesoty nie nazywa się tak bez powodu: specjalizują się oni w kolumnach planarnych, które często brzmią szybciej i przejrzyściej niż podobnie wycenione kolumny oparte o głośniki dynamiczne. Magnepany sprawdzają się również lepiej w mniejszych, trudniejszych akustycznie pomieszczeniach. Nacinania się negatywy po drugiej stronie bilansu są rozmiary i estetyczny wygląd bardziej ograniczone. Z drugiej strony, wśród wad tych kolumn można wymienić ich wymiary i ograniczoną estetykę.
W przypadku większości słuchawek planarnych kompromisem jest ich waga. Magnesy mają spory wpływ na ich wagę – zapytajcie któregokolwiek z właścicieli HiFi Man HE-6 lub którychkolwiek słuchawek Audeze z serii LCD. Jedne z moich ulubionych słuchawek Audeze LCD-X ważą 612g, podczas gdy zamknięte LCD-XC ważą jeszcze więcej, bo aż 650g, wyraźnie nie są to słuchawki dla każdego.
Dodatkowo, do poprawnego wysterowania słuchawek planarnych potrzebny jest dedykowany wzmacniacz. Słuchawki planarne Alpha Prime o skuteczności 90db i impedancji 50 Ohm wymagają do odpowiedniego wysterowania większej mocy niż jest w stanie dostarczyć przeciętny smartfon, czy wyjście słuchawkowe w zintegrowanych wzmacniaczach. Rzut okiem na skuteczność słuchawek HiFi Man HE-6 wynoszącą 83.5db może wręcz doprowadzić do płaczu, te słuchawki wymagają naprawdę potężnej mocy, aby zagrać prawidłowo.
Korzystając z talentu Igora Levitsky, znanego z pracy nad kolumnami planarnymi w BG Radia, OPPO z hukiem wprowadziło w 2014 roku swoje słuchawki PM-1 i PM-2. Te ostatnie są niemal identyczne jak wyższy model, różnice są bardzo subtelne – skrzyneczka do przechowywania, wyższej jakości kabel, dodatkowy komplet padów.
Co oznacza PM w nazwie? Zgadłeś: planar magnetic, czyli planarne.
W wyniku pracy Igora dla OPPO powstały słuchawki o dwóch istotnych różnicach względem reszty planarów. Ważąc 395g, PM-1 są lżejsze od konkurencyjnych urządzeń, a dzięki impedancji 32 Ohm połączonej ze skutecznością 102 db są dużo łatwiejsze do napędzenia. To dobra wiadomość dla tych, którzy spędzają sporo czasu ze swoimi przenośnymi wzmacniaczami.
PM-1/2 nie wymagają dedykowanego wzmacniacza słuchawkowego, jednak jego zakup będzie skutkował wymiernym wzrostem jakości dźwięku. Jeśli jesteś już myślami krok przede mną, pewnie zastanawiasz się nad atrakcyjniej wycenionymi PM-2 oraz wydaniem zaoszczędzonych środków na wzmacniacz. OPPO PM-2 podłączone do wzmacniaczy słuchawkowych firm Schiit lub Burson zapewnią wyraźnie lepszy dźwięk niż PM-1 napędzane przez standardowe wyjście słuchawkowe we wzmacniaczu zintegrowanym.
Otwarta konstrukcja PM-1 oraz 2 sprawdza się dobrze w cichym środowisku, wszędzie tam gdzie nie jest wymagana izolacja hałasu.
Jeżeli słuchawki maja się sprawdzić w każdych warunkach, potrzebne są takie o konstrukcji zamkniętej, których wybór jest bardzo duzy, zwłaszcza w zakresie cenowym około 2 000 zł. Master & Dynamic MH40, NAD Viso HP50 oraz KEF M500, to trzy pary słuchawek z którymi spędziłem dotychczas najwięcej czasu i które zostały wysoko ocenione, każde ze swojego indywidualnego powodu. Nie ma wśród nich wyraźnego „zwycięzcy”.
W to towarzystwo trafiły zaprojektowane prze Igora Levitsky OPPO PM-3. Zamknięte słuchawki o impedancji 26 Ohm oraz skuteczności 102db nie byłyby żadną wielką nowością, gdyby nie fakt, że PM-3 to słuchawki planarne. Najtańsze słuchawki OPPO wyróżniają się z tłumu swoją unikalną budową. Czy za niewiele ponad pół ceny OPPO PM-2 możemy mieć ciastko i zjeść ciastko?
W zeszłym miesiącu miałem wystarczająco dużo szczęścia i pozwolono mi odwiedzić fabrykę OPPO w Guangdong, aby zobaczyć / usłyszeć, jak to wszystko działa. Atmosfera w zakładzie Dongguan była bliższa kampusu Google niż tradycyjnej bazy produkcyjnej obsługiwanej przez Rotela po drugiej stronie brzegu w Zhuhai.
Zacznę od tego, że część z 20 000 pracowników OPPO mieszka na miejscu, większość z nich pracuje z dziale telefonów komórkowych. Inną rzeczą która rzucała się w oczy zaraz po przyjeździe była młodzieńcza atmosfera – 70% pracowników OPPO jest poniżej 30 roku życia. Nawet założyciel i prezes firmy Tony Chen ma niewiele ponad 40-tkę.
OPPO zdobyło świetną reputację produkując jedne z najlepszych na świecie odtwarzaczy Blu-ray. Produkcja modeli BDP-103/5(D) w Dongguan nadal dobrze się trzyma.
Obok dużych linii produkcyjnych dedykowanych odtwarzaczom Blu-Ray znajduje się mniejsza linia w której PM-3 są prowadzone przez pierwszą połowę swojej drogi do życia. Pałąk oraz muszle słuchawek tworzone są w chińskiej fabryce, następnie są sprawdzane, pakowane i wysyłane do montażu w fabryce na filipinach, tam również montowane są przetworniki.
Przetworniki w PM-3 mają zbliżoną konstrukcję do tych montowanych w PM-1. Warstwa przewodnika oraz optymalizowany komputerowo system magnetyczny znajdują się po obu stronach opatentowanej przez OPPO 7-warstwowej membrany. Różnica leży w kształcie i rozmiarach przetwornika. Wewnątrz PM-1 znajdują się owalne przetworniki o wymiarach 85mm x 69mm. Przetworniki w PM-3 są okrągłe i mają średnice 55mm z warstwą przewodzącą skierowaną na zewnątrz, dla większej „spójności”.
Pamiętaj, że to słuchawki o zamkniętej konstrukcji. Wnętrze nauszników pokryte jest włóknem poliestrowym, które pochłania pewne częstotliwości, a odbija inne. Dla dostrojenia charakteru dźwięku, w dolnej połówce nauszników, na grzbiecie z tworzywa sztucznego umieszczono trzy małe otwory wentylacyjne.
Zarówno nauszniki, jak i pałąk wycięty na CNC z aluminium są miękko wyściełane oraz wykończone syntetyczną skórą poliuretanową. Pierwsze czym wyróżniają się PM-3 jest świetna izolacja słuchacza od hałasów z zewnątrz w wyniku czego satysfakcjonujące poziomy odsłuchu osiągalne są przy niższym natężeniu dźwięku, a czas działania na baterii podłączonych odtwarzaczy przenośnych jest dłuższy.
Charakter soniczny PM-3 wynika z ich wysokiej transparentności. Najtańsze OPPO nie są tak ciepłe i mięsiste jak Master & Dynamic MH40, ale nie są również tak opieszałe. PM-3 są szybkie i rytmiczne.
Porównując je do KEF M500, PM-3 nie grają tak natarczywie i emocjonalnie w zakresie niższych wysokich tonów. rednie tony w OPPO również nie są tak wypchnięte jak w słuchawkach KEF. W muzyce rockowej OPPO zapewnia bardziej przemyślany i wyrafinowany dźwięk. Jednak PM-3 naprawdę zabłysły grając finezyjny dźwięk akustycznej gitary z albumu „The Colour of Spring” zespołu Talk Talk – jeszcze bardziej wykazały się utrzymując idealną kontrolę na wściekłych perkusyjnych popisach Fela Kuti. Cechy te sumują się, zapewniając jednocześnie dźwięk ekscytujący i relaksujący.
Widlaste ramiona, do których przymocowano nauszniki są również wykonane z aluminium, a zakończenia pałąka z nadrukowanymi oznaczeniami kanałów i logo OPPO wykonano z tworzywa sztucznego stylizowanego na aluminium, najwyraźniej w celu minimalizacji wagi oraz kosztów produkcji. PM-3 ważą zaledwie 320g, to 75g mniej niż PM-1 oraz 65g mniej niż PM-2.
Powracając do fabryki, z każdej serii produkcyjnej pobierany jest produkt do testów w skrajnych warunkach. Zanim partia produktów zostanie dopuszczona do wysyłki, każda para pobranych do testów słuchawek jest tysiące razy rozciągana i zginana.
Dla lepszego dopasowania do przenośnych odtwarzaczy, do słuchawek dołączono dodatkowy kabel o długości 1.2m. wietne z PM-3 zgrał się oryginalny AK120 podający cyfrowy sygnał do wzmacniacza ALO Audio International+. Grało to wyrównanym, przyjemnym dźwiękiem, łagodniejszym niż w przypadku połączenia odtwarzacza Pono oraz AK120 II. Bogatszy balans tonalny tej ostatniej konfiguracji zapewniony był dzięki większej ilości mid-basu oraz delikatniejszych wysokich tonach, w połączeniu z PM-3 zaowocowało to wspaniałym dźwiękiem.
Romans z urządzeniami Astell&Kern nie skończył się na tym połączeniu – czy wiedzieliście, że te słuchawki mogą pracować w połączeniu zbalansowanym? Ja nie wiedziałem dopóki gospodarze naszej wycieczki po fabryce nie przekazali nam tej informacji podczas konferencji prasowej. Teraz przynajmniej wiesz, że będziesz mógł dokupić kabel.
Do publiczności dotarła również informacja o planowanych nowych wersjach kolorystycznych słuchawek. OPPO PM-3 dostępne są obecnie w czarnej i białej wersji kolorystycznej. Czerwone, niebieskie i zielone wersje kolorystyczne słuchawek trafią do sklepów jeszcze w tym roku.
Wielu zauważy, że połączenie niskiej wagi, łatwości wysterowania oraz przystępności OPPO to świetne rozwiązanie dla przenośnego użytkowania. Nawet jeansowy futerał ma w tym celu wyraźnie usprawniony kształt wnętrza oraz dodatkową wyściółkę w porównaniu do tego z PM-2 – nawet przy takich szczegółach dla OPPO liczyła się jedynie najwyższa jakość – tak jak w przypadku samych PM-3.
Jednakże, 3m kabel nie jest dołączony do PM-3 bez powodu. Wiele wzmacniaczy zintegrowanych ma na wyposażeniu wyjście słuchawkowe o sporo mniejszych możliwościach niż dedykowane wzmacniacze słuchawkowe, takie jak Schiit lub Burson. W rezultacie, słuchacz korzystający z jednego urządzenia do napędzenia kolumn oraz słuchawek, podłączając słuchawki pokroju Sennheiser HD650 uzyska cienki i piskliwy dźwięk.
Wzmacniacz zintegrowany Peachtree Audio 220 SE nie jest wyjątkiem. Nie jest on w stanie prawidłowo wysterować HD650, nawet miniaturowy wzmacniacz hybrydowy Schiit Vali zapewnia lepsze efekty. PM-3 robią to czego HD650 nie mogły. Gniazdo słuchawkowe integry Peachtree wysterowało OPPO bez najmniejszych problemów, a 3m kabel sięgał bezproblemowo aż do kanapy, nie przeszkadzając innym użytkownikom pokoju.
Jak można było oczekiwać, jakość dźwięku PM-3 wzrosła wraz z podłączeniem do wzmacniacza Shiit. Dobrze wiedzieć, że słuchawki te wiele zyskują z lepsza amplifikacja, ale nadal brzmią przyjemnie ze zwykłego gniazdka słuchawkowego. To bardzo ważna cecha dla tych, którzy chcą oszczędzić po inwestycji w zintegrowany wzmacniacz, niezależnie czy jest to NAD, Rotel lub Cambridge.
Wnioski same się nasuwają: oto najbardziej przystępne cenowo słuchawki OPPO będące kompromisem w zakresie skali i dynamiki dźwięku względem bardziej luksusowych otwartych modeli tego producenta – z drugiej strony nowe słuchawki z łatwością pokonują wyższe modele pod względem przenośności oraz uniwersalności.
Stosunek jakość-cena jest w przypadku PM-3 tak dobry, że z łatwością mogłyby służyć za punkt odniesienia w kategorii słuchawek zamkniętych z tego samego przedziału cenowego. Zazwyczaj nie wystawiam not końcowych. W podsumowaniu zawsze staram się użyć słów które nie mogłyby być wykorzystane przez producenta w celach promocyjnych, ale poważnie… zrób sobie przysługę i posłuchaj OPPO PM-3 zanim kupisz jakiekolwiek inne słuchawki.