OPPO HA-2 – produkt kompletny. Test nowego OPPO w PCLab.pl

OPPO HA-2 – produkt kompletny. Test nowego OPPO w PCLab.pl

OPPO HA-2 – produkt kompletny. Test nowego OPPO w PCLab.pl 150 150 OPPOdigital.pl

Do redakcji serwisu PCLab.pl trafił nowy przenośny wzmacniacz słuchawkowy OPPO HA-2. Dawid „Violator” Grzyb, specjalista w testowaniu sprzętu audio i autor recenzji uznał HA-2 za produkt kompletny: „To jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza, słuchawkowa integra do telefonu, z jaką miałem styczność. A jednocześnie produkt kompletny, dopracowany, świetnie grający, a w tej swojej brzmieniowej świetności również w dużym stopniu uniwersalny.”

 

Wstęp

Po słuchawkach logicznym krokiem jest pasujący wzmacniacz do nich, a najlepiej integra, co by zrobić z niej serce systemu. Powstał model HA-1, który też został ciepło przyjęty przez prasę i nabywców, ale to sprzęt stacjonarny. Natomiast teraz jest moda na przenośne kombajny, najlepiej takie, które zrobią z telefonów tylko transport plików. iFi Audio ma swojego iDSD Nano, Hegel chwali się modelem SUPER, nawet Creative stara się uszczknąć kawałek przenośnego tortu dla siebie za sprawą tych znanych jako E3 i E5. Co na to Oppo? W pełni mobilna integra słuchawkowa HA-2 to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku najwyraźniej. Przynajmniej tyle mi intuicja podpowiada, skoro „każdy” teraz chce mieć swojego przedstawiciela w tej grupie produktów. W każdym razie model HA-2 cholernie mi się spodobał, a w efekcie niniejszy wpis jest mu poświęcony.

 

Opakowanie, dodatki

Teraz trochę o dodatkach. Sporo tego, zarówno w sensie liczby jak i przydatności. Do produktu Oppo dorzucono firmową ładowarkę, która umożliwia uzupełnienie jego ogniw do 75% pojemności w pół godziny. Dołączono też stosowny kabelek do niej. Ponieważ sprzęt jest przenośny i dedykowany do pracy z telefonami, nie obeszło się bez kilku krótkich przewodów OTG, zakończonych wtykami Lightning oraz micro-USB. Oznacza to, że HA-2 zagra ze znakomitą większością smartfonów na rynku, no i z komputerami. Ale jeżeli ktoś koniecznie chce wykorzystywać to urządzenie jedynie w roli wzmacniacza słuchawkowego, wśród dodatków znalazł się krótki interkonekt, który jest zwieńczony z obydwu stron wtykami 3,5 mm. Producent pomyślał też o osobach, które zwykły robić „kanapki” składające się z dźwiękowych i mobilnych integr oraz telefonów. Dwie gumowe opaski znacznie ułatwiają okiełznanie takiego zestawu. W telegraficznym skrócie: niczego nie zabrakło.

 

Budowa

Zatem podsumowując, integra Oppo to konwerter c/a oraz wzmacniacz słuchawkowy w jednym, zasilany ogniwem litowo-polimerowym o pojemności 3000 mAh. Skoro przy baterii jesteśmy, korzystając tylko z toru analogowego sprzęt pożyje na jednym cyklu około 13 godzin. Jeżeli wykorzystuje się go w roli mobilnego konwertera c/a czas skraca się do standardowych siedmiu.

 

 

Oppo HA-2 wygląda jak milion dolarów na żywo. Patrząc na ten klocek przychodzi mi tylko jedno określenie do głowy: „fucking classy”.

Od tego sprzętu po prostu bije jakość, po wzięciu do ręki ciężko nie pochylić się nad tym jak solidnie i elegancko jest wykonany. OK, komuś może nie leżeć wzornictwo; prawdziwa skóra, białe szwy i ogólna krzykliwość z tego tytułu. Ale mi się te rzeczy podobają. Dla mnie skóra jest przyjemna w dotyku, ale też praktyczna. Zrobienie „kanapki” z moim smartfonem nie rysuje ani jego pleców, ani ścian HA-2, z którymi jest styk. Poszczególne krawędzie tego cacka są do siebie znakomicie dopasowane, nic nie odstaje i nie trzeszczy, widać przywiązanie do detali z której by strony nie spojrzeć. Nie mam uwag, serio.

 

 

Oppo HA-2 wypada również nieźle w kwestii ergonomii. Urządzenie jest nadspodziewanie lekkie, jego masa to zaledwie 175 gramów. Ma szesnaście centymetrów wysokości, niecałe siedem szerokości, a grubość to zaledwie dwanaście milimetrów. Te wymiary sprawiają, że kombinacja HA-2 oraz jednego z nowszych smartfonów ma ręce i nogi. Taki zestaw jest na tyle zgrabny, że można go spokojnie wcisnąć do kieszeni, a nie plecaka lub kołczanu prawilności.”
„W Oppo HA-2 zamontowano pojedynczy układ ES9018-K2M. To dobre, lubiane kostki, ich pełnowymiarowa para siedzi chociażby w DAP-ie HM-901 od HiFiMAN-a. Wzmacniacz słuchawkowy pracuje w klasie AB

 

 

Zanim przejdę do opisu wrażeń dźwiękowych, słowo o użytkowaniu. Brak jakichkolwiek problemów, to w zasadzie tyle. Serio, najmniejszych. HA-2 po prostu działa tak, jak powinien

Brzmienie

Wykorzystałem do porównania trzy pary słuchawek; CAL!, Heir Audio 8.A oraz Alclair RSM Quad. Za transport robił iPhone 5S oraz stacjonarny pecet plus Foobar2000. Choć docelowo najważniejszy test to porównanie wyjścia słuchawkowego smartfona ze zintegrowaną w HA-2 funkcjonalnością. W końcu ideą tego urządzenia jest praca w takim towarzystwie.

Dobra, czas na odpowiedź cóż takiego HA-2 wnosi od siebie. Niektórzy mogą założyć, że skoro na pokładzie tej integry siedzi układ ES9018, to dźwięk będzie detaliczny, przestrzenny i ogólnie lekki. Może nawet nieco syntetyczny, sterylny. W praktyce faktycznie HA-2 gra w sposób przekazujący dużo informacji o nagraniu, dobrze napowietrzony i dość gładko wchodzący tak ogólnie. Ale nie doświadczyłem dźwięku wysuszonego czy sztucznego.

 

 

OK, zatem można śmiało założyć, że Oppo HA-2 to dość typowa aplikacja wiadomego konwertera c/a, ale zrobiona z duszą

Bas nie przybija do ściany, jest świetnie kontrolowany, punktowy

Tony średnie są dobrze zaakcentowane i czyste, ale też gładkie. Nie mogę złego słowa napisać o ich dociążeniu.

Górnych rejestrów jest dużo, choć to żadne zaskoczenie. Naprawdę długo wybrzmiewają, sporo blasku słychać, choć czasem też iskrzenia.

HA-2 nie ogranicza przestrzeni słuchawek. Produkt Alclair zwykł grać naprawdę szeroko, z toną powietrza dookoła instrumentów, integra Oppo to doskonale pokazuje. Co innego odczuwalna intymność i bardziej centryczny przekaz 8.A, to też się da bez problemu usłyszeć.

 

 

Poprawa względem wyjścia słuchawkowego w iPhone 5S

W porównaniu do wyjścia słuchawkowego w moim smartfonie, HA-2 metaforycznie otwiera okno dla muzyki. Tak, wiem, to naciągane, tandetne ujmowanie rzeczy. Ale w tym wypadku pasuje jak ulał. iPhone 5S gra z nieco większym dociążeniem, nie jest tak zwarty ten dźwięk, nie podaje w tak wyraźny sposób detali. Można rzec, że jest bardziej rozlazły, choć nie przeczę – da się lubić.

Czy pisałem już o dynamice? Nie? Aha, to czas się zresocjalizować. Produkt Apple’a pod tym względem to muł w porównaniu do HA-2. Ta integra trzyma wszystko ładnie w ryzach.

To pokazuje wyraźnie, z jak dobrym urządzeniem ma się tu do czynienia. HA-2 gra wyraźnie, szybko i przestrzennie. To uniwersalne, dopracowane granie, które „dogada się” z wieloma słuchawkami. Tak po prostu.

 

Podsumowane

Oppo HA-2 to kawał porządnej elektroniki, zamknięty w znakomitej formie, zarówno w kontekście jakości materiałów, jak i funkcjonalności. To jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza, słuchawkowa integra do telefonu, z jaką miałem styczność. A jednocześnie produkt kompletny, dopracowany, świetnie grający, a w tej swojej brzmieniowej świetności również w dużym stopniu uniwersalny. Poprawa względem smartfona uważanego za przyzwoity (iPhone 5S) jest naprawdę dobrze słyszalna, moim zdaniem zdecydowanie warta wzięcia HA-2 pod uwagę. Jest to sprzęt, który nie dość, że gra, to jeszcze wygląda jak należy. Nie mam pytań, szczerze polecam.